sobota, 21 lipca 2012

Jutro Frydman !!!

Sobota drugi dzień odpoczynku przed niedzielnym startem we Frydmanie na dystansie olimpijskim 1,5 km pływanie – 40 km rower – 10 bieg. Pogoda dzisiaj nie za bardzo... leje w Rzeszowie i z tego co wiem podobnie jest w całej Polsce. Na szczęście jutro ma być lepiej, choć upałów nie będzie… byle nie lało ! Po Suszu miałem regeneracji dwa dni i... trening na mazurskim jeziorze w Lekartach. Tereny mazurskie przepiękne, ale do jazdy na szosówce... nie za bardzo. Podobnie było na zawodach w Suszu, co prawda o kostce brukowej w mieście wiedzieli wszyscy, to o reszcie trasy z dziurami to już nie. Jazda rowerem po tamtejszych drogach to istny „masaż” dla... stawów ! W każdym razie treningi na bieżąco - kilka pływań, jazd na rowerze i zakładek rower-bieg. Dzisiaj po pracy odstawiamy dzieci do dziadków w Tarnowie i sami z żonką jedziemy do Frydmana. Mam za sobą połówkę Ironman-a więc myślę, że jestem dobrze przygotowany. To ma być rewanż za zeszły rok, gdzie dostałem nieźle w tyłek, a czas prawie 4 godziny mówi sam za siebie :D Teraz będę walczył by złamać 3h. Jest to do zrobienia, wszystko zależy od rozłożenia sił i... rowerka. Są dwa solidnie podjazdy, jak nie spuchnę to będzie OK. :-)
Wyświetl większą mapę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz